Fenio świetnie przyjął swoje pierwsze siodełko, zachowywał się bardzo grzecznie, gdy założyliśmy je na niego. Nie brykał, nie kopał, nie próbował gryźć, spokojnie wykonywał polecenia, ponieważ był do tego zadania świetnie przygotowany. Godziny spędzone na lonży nie poszły na marne, gdyż chłopak pokazał się od najlepszej strony. Jednak pojawił się pewien problem, a mianowicie popręg, który był przy siodle zdarł mu lekko sierść.
Popręg ze skóry dla wrażliwego kuca
Kiedy ściągnęliśmy siodło i zauważyliśmy uszczerbek na zdrowiu naszego kuca, razem z partnerem natychmiast postanowiliśmy wybrać się po nowy sprzęt. Pojechaliśmy więc do sklepu jeździeckiego, aby dobrać odpowiednie oprzyrządowanie do jazdy dla naszego zwierzaka. Na miejscu miła i kompetentna pani sprzedawczyni pooprowadzała nas po pomieszczeniu opowiadając o swoim asortymencie, podając ich zalety i wady. Mi od razu wpadł w oko popręg skórzany znanej firmy produkującej sprzęt jeździecki. Mój wybór został skomplementowany, był to porządny popręg zrobiony z miękkiej skóry,podszyty jagnięcym, zdejmowanym futrem, które łatwo się prało w pralce, pomimo iż było dość dobrze zabezpieczone przed kurzem. Futerko reklamowane było jako dobrze wchłaniające pot, a sam popręg był anatomicznie wyprofilowany, co chroniło przed obtarciami w newralgicznych miejscach, jakimi były miejsca zaraz za łokciami konia. Dlatego zdecydowaliśmy się na zakup akurat tego modelu, nie było jednak szukanego przez nas rozmiaru, więc postanowiliśmy go zamówić.
Od dwóch miesięcy Fenio ma swój nowy skórzany popręg i nie ma śladów po obtarciach od sprzętu. Anatomiczny kształt sprawił, iż kuc zaczął swobodniej stawiać przednie kończyny, które nie są już blokowane przez niewygodny popręg. Cały ruch naszego zwierzęcia się poprawił przez zmianę jednej małej rzeczy.