Nie należę już do najmłodszych, ale nadal cieszę się życiem i lubię poznawać nowych ludzi oraz spełniać się w swoich zainteresowaniach i pasjach. Z mężem jesteśmy po pięćdziesiątce, ale nadal uwielbiamy np. podróżować. Ostatnio wybraliśmy się do Kudowy Zdrój, w której nigdy wcześniej nie byłam. Bardzo mi się to miasto spodobało.
W Kudowie Zdrój spędziliśmy miłe wakacje
Wybór na to miasto padł właściwie dość przypadkowo. Szukaliśmy jakiś uzdrowiskowych miejscowości, które tętnią życiem, ale jednocześnie nie jest to jakieś miasto typowo turystyczne. Kudowa Zdrój na wakacje nadaje się bardzo dobrze. Jest o miasto uzdrowiskowe, a więc jest tam naprawdę sporo miejsc, w których można poddać się różnym zabiegom, a oprócz tego panuje tam też specyficzna atmosfera – właściwości klimatyczne sprawiają, ze człowiek naprawdę czuje się tam dobrze. W mieście tym spędziliśmy pięć dni i było naprawdę fajnie. Bardzo podobało mi się to, że w czasie tych wakacji jednocześnie dużo czasu spędzaliśmy wypoczywając np. w spa czy na basenie ale jednocześnie zobaczyliśmy też trochę zabytków i mieliśmy okazję jeść w świetnych knajpkach. Wizyta w Kaplicy Czaszek, bardzo znanym obiektem turystycznym, było dla mnie naprawdę ciekawym przeżyciem i bardzo mocno na mnie wpłynęło. W mieście tym jest dużo różnych sanatoriów, co w ogóle mnie nie dziwi, bo moim zdaniem jest to właśnie idealne miasto, do tego by w nim wypocząć.
Myślę, że Kudowa Zdrój to fajne miasto nie tylko dla takich osób jak ja z mężem. Myślę, że młodzi ludzie też odnajdą się w tym miejscu, ponieważ jest tam całkiem dużo fajnych miejsc do zwiedzenia. Po powrocie z tych wakacji czuję się bardzo wypoczęta i nabrałam nowej energii do życia. Myślę, że w przyszłym roku znowu się tam udamy i to może na trochę więcej dni niż teraz.